Odpowiadasz na:

Re: depo provera

ja w piątek miałam iść po receptę na 3 zastrzyk. ale.... ostatni okres miałam w lipcu, w sierpniu 1 dzień krwawienia (najgorzej, że nie zapisałam daty) i do teraz nic. gdy kilka dni temu piersi mi... ja w piątek miałam iść po receptę na 3 zastrzyk. ale.... ostatni okres miałam w lipcu, w sierpniu 1 dzień krwawienia (najgorzej, że nie zapisałam daty) i do teraz nic. gdy kilka dni temu piersi mi nagle nabrzmiały przestraszyłam się. dawno tego nie miałam. pierwsza myśl "jestem w ciąży???".. druga "mam nadzieję, że to tylko hormony... może przez zanik okresu?".. zaczęłam czytać o pierwszych objawach ciąży i wyczytałam ŚLINOTOK.. od tego czasu nie nadążam połykać śliny :/ może to coś na zasadzie wmówienia sobie ? ;) pocieszałam się, że może to od zęba który mi wtedy dokuczał.. ale nie. nadal to mam. chyba też częściej chodzę do wc. do teraz karmię piersią córeczkę... ma 19miesięcy. nie chcę drugiego dziecka. boję się. mój facet nie przejął się w ogóle. jutro pocztą przyjdą mi testy ciążowe... ledwo wytrzymuję z niepewności. ten zastrzyk miał mi dać PEWNOŚĆ !!! cieszyłam się, że zero skutków ubocznych... a tu ZONK ? mam nadzieję, że moje obawy się nie potwierdzą. a gdybym była tępa, w przyszłym tygodniu przyjęłabym kolejną dawkę zastrzyku bez badań... bez zastanowienia.. i co by wtedy się stało ? poroniłabym ? czy urodziła upośledzone dziecko ? eh.. mi to zawsze wiatr w oczy wieje. jak jest 99% pewności, że nie zajdzie się w ciążę... to ja muszę być w tym pechowym 1% !? (noo, 96% chyba) rozwiń

14 lat temu ~unique7
  • Polityka prywatności