Odpowiadasz na:

Ja swoje dziecko zapisałam do Muszelki w sierpniu 2015 roku i chodzi tam do teraz. Z perspektywy rodzica jestem zadowolona z opieki w tym żłobku. Panie opiekunki, które obecnie zajmują się dziećmi... Ja swoje dziecko zapisałam do Muszelki w sierpniu 2015 roku i chodzi tam do teraz. Z perspektywy rodzica jestem zadowolona z opieki w tym żłobku. Panie opiekunki, które obecnie zajmują się dziećmi (od około roku są nowe Panie) są wspaniałe do tego stopnia ze dziecko jak odpalam komputer prosi żeby pokazać zdjęcia z Ciocią... chodzi tam z uśmiechem i z uśmiechem wraca. Jednak nie zmienia to faktu że wypadek do którego doszło i krzywda jaka stała się temu dziecku jest straszna. Mam świadomość że czasami wypadki się zdarzają nawet najlepszym i najbardziej uważnym i jako mama mam nadzieje że mojemu dziecku nic się nie stanie... co mnie natomiast ogromnie denerwuje to fakt, o ile to co przeczytałam w artykule jest zgodne z prawdą, to to, że skoro do wypadku doszło w żłobku to oni ponoszą odpowiedzialność za to co się stało i właścicielce powinno najbardziej zależeć na dojściu do tego jak do tego doszło powinna udzielić wszystkich niezbędnych informacji o których wie (bo widzieć raczej tego nie widziała... zazwyczaj jest na drugiej sali ze starszymi dziećmi) a nie odpowiadać na pytania jedynie swojego prawnika, bo wygląda to jak próba uchylania się od odpowiedzialności.
Na chwile obecna po tym jak dowiedziałam się o wypadku, a dowiedziałam się dopiero teraz po artykule, dziecka stamtąd nie zabiorę głównie dzięki paniom, które teraz opiekują się maluchami, a zwłaszcza Pani Izie, której ufam i której dziękuje za to jak zajmuje się dziećmi.
rozwiń

7 lat temu ~mama
  • Polityka prywatności