Największe rozczarowanie...
Przed chwilą wróciłam z teatru. Nigdy nie przeżyłam takiego rozczarowania w Muzycznym...Warstwa tekstowa sięgnęła dna, wieje Częstochową na kilometr. Partie wokalne wyśpiewane na jedno kopyto....
Przed chwilą wróciłam z teatru. Nigdy nie przeżyłam takiego rozczarowania w Muzycznym...Warstwa tekstowa sięgnęła dna, wieje Częstochową na kilometr. Partie wokalne wyśpiewane na jedno kopyto. Całość jest miałka, nudna i kiczowata, ale owacja na stojąco potwierdza, że jestem w swoich odczuciach odosobniona...
rozwiń
6 lat temu
~M.