Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5
Hej dziewczyny:) powracam do forum:) Przed nami czwarta noc w domku:) na razie wszystko pozytywnie:)Maly mial zoltaczke i dluzej bylismy w szpitalu jedna noc pod lampa byl naswietlany:( to byla...
Hej dziewczyny:) powracam do forum:) Przed nami czwarta noc w domku:) na razie wszystko pozytywnie:)Maly mial zoltaczke i dluzej bylismy w szpitalu jedna noc pod lampa byl naswietlany:( to byla ciezka noc dla niego i dla mnie czuwalam zeby mu opaska nie zsuwala mu sie z oczu, a musial ja miec od 14 popoludniu do 14 nastepnego dnia byl pod lampa:( Nie moglam go za czest brac tylko na karmienia, przewijanie zeby jak najdluzej bym pod lampa ciezko bylo.
Dzisiaj bylam na zdjeciu szwow pierwsze wyjscie bez malego zostal z babcia nakarmilam go i spal z pol godz tylko nas nie bylo, dziwnie mi go bylo zostawic.
Mi czop odchodzil od czw rana przezroczysty, po popoludniu brunatny w nocy z krwia i od popoludnia skurcze, wieczorem coraz czestsze w nocy juz bardzo czeste liczylam zapisywalam na kartce i jak gdzies co 5 min byly pojechalismy do szpitala kolo 5 rano i okazalo sie, ze mam pelne rozwarcie szybko mmie wzieli na wozeki do pokoju w ktorym rodzilam i szybka akcja polozna mowi, ze juz glowke widac i mam czekac na skurcze i przec bylam w szoku, ze juz glowke widac, a parcia byly tak mega bolesne i o godz 6.08 Filipek wyskoczyl:) Jeszcze lozystko nie chcialo wyjsc tatus zostal z malym, a mnie wzieli na sale operacyjna i uspili i wyjeli lozysko. A jeszcze kolo 22 bylismy w szpitalu lekarz zbadal powiedzial, ze rozwarcie na 1,5 palca i zeby w domu poczekac na czestrze skurcze mega sie zdziwil jak wrocilismy kolo 5 rano z pelnym rozwarciem.
Rozpisalam sie.
Ja karmie piersia z czego sie ciesze, na razie na zadanie jak maly sie obudzi i placze szuka piersi to karmie:)
Wlasnie sie budzi:) Powodzenia mamy jeszcze nie rozpakowane:)
rozwiń
10 lat temu
Kamakam