Odpowiadasz na:

Re: Prawda o byciu singielką ...w wielkim mieście....

Ja kiedyś dostałam takie pytanie...i szczerze mimo, ze naprawdę jeżeli chodzi o tzw "przebieg" nie mam czego się wstydzić oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego rozumowania...czulam niesmak musząc... Ja kiedyś dostałam takie pytanie...i szczerze mimo, ze naprawdę jeżeli chodzi o tzw "przebieg" nie mam czego się wstydzić oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego rozumowania...czulam niesmak musząc odpowiadać na to pytanie.
Generalnie nie mam nic do ukrycia, ale uważam, że moje życie intymne to moja prywatna sprawa...i nikomu nic do tego.
Nikt nie chcialby na żone czy męża kogoś kto się nie szanował...ja również...ale czy mamy na to jakiś wpływ?

Gdybym miała na koncie no nie wiem 10 facetów to w życiu bym się nikomu pewnie do tego nie przyznała...więc po co pytać?
rozwiń

10 lat temu ~Maja
  • Wybierz kategorię

  • Polityka prywatności