Odpowiadasz na:

Re: Harpagan 24 TR bez happy end'u

He he, to jest nas dwóch. U mnie upomniało się prawe kolano. Wracając do domu potrącił mnie samochód. Na szczęście jestem cały i mój zabłocony rower także. Pozdrówka. He he, to jest nas dwóch. U mnie upomniało się prawe kolano. Wracając do domu potrącił mnie samochód. Na szczęście jestem cały i mój zabłocony rower także. Pozdrówka.

23 lata temu ~Simon
  • Wybierz kategorię

  • Polityka prywatności