albo inaczej: jak nie było nawierzchni na lipowej to woda płynęła powierzchniowo dalej na pole kolejnego rolnika. Droga posadowiona na glinie była przez to notorycznie nie przejezdna. Gmina chcąc...
albo inaczej: jak nie było nawierzchni na lipowej to woda płynęła powierzchniowo dalej na pole kolejnego rolnika. Droga posadowiona na glinie była przez to notorycznie nie przejezdna. Gmina chcąc poprawić stan zbudowała nawierzchnię. Nie wykonano jednak przepustu pod drogą dla wody. No i teraz woda płynie jak płynęła i jest niebezpiecznie. Zdecydowanie działalność deweloperów nie ma tu nic do rzeczy. Na chwilę wodę przytrzymali a teraz ją zrzucają... ot życie. Tylko gmina jak zwykle zaskoczona.
rozwiń
7 lat temu
~pijaczyna