Odpowiadasz na:

Tragedia

Jazda z pierwszym instruktorem była masakrą!!! Pierwsze cztery godziny jazdy jeździłam w kółko po pasie startowym. Zero nauki typu redukcji biegów czy ruszania. Jeździłam załatwiać prywatne sprawy... Jazda z pierwszym instruktorem była masakrą!!! Pierwsze cztery godziny jazdy jeździłam w kółko po pasie startowym. Zero nauki typu redukcji biegów czy ruszania. Jeździłam załatwiać prywatne sprawy instruktora, trasami którymi nie jeździ się na egzaminie. Instruktor kilkukrotnie nie zjawil się w umówionym miejscu. Po kilkunastu godzinach musiałam zmienić instruktora u którego uczyłam się praktycznie od nowa aczkolwiek też nie wszystkiego. U drugiego instruktora musiałam wykupić ponad 10 godzin pelnoplatnych w tej samej szkole. rozwiń

6 lat temu ~Gosiak
  • Wybierz kategorię

  • Polityka prywatności