Jakoś kierowcy w Szwajcarii, Niemczech czy Holandii nie mają problemów ze zwolnieniem do 30km/h gdy wyprzedzają rowerzystę, a infrastruktura jest tam zdecydowanie lepsza. Tylko Janusze z Banina,...
Jakoś kierowcy w Szwajcarii, Niemczech czy Holandii nie mają problemów ze zwolnieniem do 30km/h gdy wyprzedzają rowerzystę, a infrastruktura jest tam zdecydowanie lepsza. Tylko Janusze z Banina, gdy wsiądą do swojego samochodu uważają się za władców dróg. A potem posty, że kierowcy blokują dojazd do PKM, dojazd do szkoły, stwarzają zagrożenie dla pieszych, jadą po osiedlowych uliczkach 100km/h. Ludzie ogarnijcie się. Najpierw komunikacja, potem pieszy, rowerzysta a na samym końcu samochód - tak jest we wszystkich cywilizowanych krajach.
rozwiń
7 lat temu
~Ola