Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipcowo-sierpniowo-wrześniowe 2010 cz.11 :)

Witam,
Obawy miałam od początku ciąży. Wcześniej przeszłam poronienie i martwą ciążę - więc nie planowałam kolejnej a jednak stało się.
Początki były trudne: plamienia,krwiaki,...
Witam,
Obawy miałam od początku ciąży. Wcześniej przeszłam poronienie i martwą ciążę - więc nie planowałam kolejnej a jednak stało się.
Początki były trudne: plamienia,krwiaki, krwotoki, odklejające się łożysko,
wyciek wód płodowych - miesięczny pobyt w szpitalu w Redłowie.
Teraz jest okey ,synek szaleje w brzuszku a ja mam oszczędzać się by
dotrwać do lipca.
Mam sporo stresów. Boję się czy sobie poradzę- mam już 36 lat ( starsi
synowie mają 16 i 12 lat), mój partner pracuje w delegacji (to jego pierwsze dziecko), na pomoc w opiece nad maluszkiem nie mogę liczyć bo nikogo nie mam. Boję się bo w listopadzie kończy mi się o umowa o pracę i nie wiem jak sobie poradzimy finansowo.
Może to śmieszne, ale boję się też porodu, czy mały będzie zdrowy
(amniopunkcja wyszła dobrze, ale jest podejrzenie wady serca).
Cieszę się, że leżąc w szpitalu poznałam lekarzy i położne i dlatego
mam nadzieję, że to właśnie w Redłowie będę rodziła.
I PRZEDE WSZYSTKIM WIERZĘ, ŻE WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE ;-)
rozwiń

15 lat temu ~aga
  • Wybierz kategorię

  • Polityka prywatności