Pamiętam koncert Dezertera w Wysepce, bodajże w 1986 roku. Mała scena, tłum, wszystkie załogi się zjechały.
Skandal się oczywiście spóźnił i był na bani, ale doszedł do siebie i był to chyba jeden z najlepszych koncertów Dezertera, na którym byłem. Bardzo szanuję dokonania zespołu, w końcu to kultowa,...
Skandal się oczywiście spóźnił i był na bani, ale doszedł do siebie i był to chyba jeden z najlepszych koncertów Dezertera, na którym byłem. Bardzo szanuję dokonania zespołu, w końcu to kultowa, punkowa kapela, ale...bez Skandala, to nie to samo. Zawsze będzie mi go brakowało. Taka polska wersja Sida Viciousa, nawet byli do siebie podobni.
rozwiń
5 lat temu
~