Odpowiadasz na:

Re: Jak to jest być żoną ginekologa....

Jak nie słyszałaś o rozwiedzionych ginekologach, to niewiele słyszałaś w takim razie.
A rozwód to przecież gwóźdź do trumny - niektórzy się nie rozwodzą mimo romansów.
Tu jednak jasno...
Jak nie słyszałaś o rozwiedzionych ginekologach, to niewiele słyszałaś w takim razie.
A rozwód to przecież gwóźdź do trumny - niektórzy się nie rozwodzą mimo romansów.
Tu jednak jasno trzeba zaznaczyć, że chodzi głównie o przystojnych ginekologów, a takich też nie ma zbyt wielu.
rozwiń

4 lata temu ~Nick
  • Wybierz kategorię

  • Polityka prywatności