Odpowiadasz na:

Re: Nadżerka - pomocy! :(

A u mnie była dziwna sprawa, gdyż jedna pani ginekolog stwierdziła, że mam nadżerkę i mówiła o wypalaniu - ja się oczywiście wystraszyłam (to było kilka lat temu), później wyszło jakoś tak, że... A u mnie była dziwna sprawa, gdyż jedna pani ginekolog stwierdziła, że mam nadżerkę i mówiła o wypalaniu - ja się oczywiście wystraszyłam (to było kilka lat temu), później wyszło jakoś tak, że zmieniłam lekarza i mówię o nadżerce, a ona do mnie, że żadnej nadżerki nie ma, cytologia rozszerzona wszyła 1. Wniosek mam taki, ze albo się wyleczyła sama, albo lekarze się czasem mylą.

rozwiń

18 lat temu lemka
  • Wybierz kategorię

  • Polityka prywatności