Odpowiadasz na:

Re: Młode mężatki łączmy się ! Na każdy temat :)

Hejka!
Nasze mieszkanie jest wspólne.
Tak czytam o tych waszych randkowaniach itd i tak wam choler....zazdroszcze że nawet sobie nie wyobrażacie.
Z tym moim małżonem juz kiedyś...
Hejka!
Nasze mieszkanie jest wspólne.
Tak czytam o tych waszych randkowaniach itd i tak wam choler....zazdroszcze że nawet sobie nie wyobrażacie.
Z tym moim małżonem juz kiedyś moja teściowa rozmawiała i miałam taką awanture jak wrócił do domu,że mówie wszystkim o naszych problemach itd....a kiedys to mi nawet powiedział że jego matka przezemnie ciągle płacze bo jej się żale,oczywiście zapytałam teściową czy to prawda-tego się nie spodziewał-okazało się że sobie to wymyślił.Niby dałam mu tą kolejną szanse a patrzeć na niego nie moge,nawet nie mam ochoty na jego towarzystwo...Znamy się ok 6 lat,zamieszkaliśmy razem na stałe dopiero jak zaszłam w ciąże.Mieszkalismy u mnie.Przed ślubem było wszystko ok,nawet jak byłam w ciąży.Pamiętam że jak zaszłam w ciąże oprócz braku sexu wkurzało mnie że musiałam go zmuszać żeby dotknoł mojego brzucha jak mały zaczynał fikać.
Sama nie iem czy ta kolejna szansa to był dobry pomysł....
Zawsze gdy móie mu że mam tego dosyć i że się rozstaniemy słysze: "dlaczego to zawsze ty masz ostatnie zdanie?" "przecież gdyby mi nie zależało to dawno bym już odszedł" Nic z tego oczywiście nie rozumiem,ale nie mam zamiaru go o to pytać.
rozwiń

13 lat temu ~Gisia
  • Wybierz kategorię

  • Polityka prywatności