Odpowiadasz na:

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 21*

Achh i chciałam jeszcze Wam powiedzieć, ze gdy Mała na początku płakała w łóżeczku po odłożeniu po karmieniu, to podchodziłam do niej i głaskałam delikatnie po główce, mówiłam do niej.. ale to... Achh i chciałam jeszcze Wam powiedzieć, ze gdy Mała na początku płakała w łóżeczku po odłożeniu po karmieniu, to podchodziłam do niej i głaskałam delikatnie po główce, mówiłam do niej.. ale to jeszcze bardziej ją rozwścieczało. Widziała mnie i myślała, że ją wezmę na ręce a ja ją tylko próbowałam uspokoić. Brałam ja wtedy i przystawiałam do piersi, aby się uspokoiła i odkładałam...taka zabawa czasami trwała 1,5 - 2 godziny, a teraz jak na razie zasypia sama w łóżeczku, ja wychodzę z pokoju a ona sobie przeciąga się, czasami zapłacze, ale to już nie jest taki płacz jak na jedzenie, tylko bardziej takie zwodzenie..miauczenie można powiedzieć, żałość w głosie, że ja zostawili samą i musi biedna spać, chociaż ziewa jak smok i widać zmęczenie w jej oczkach. rozwiń

14 lat temu ~Mała Me
  • Wybierz kategorię

  • Polityka prywatności