Odpowiadasz na:

Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 2

Koraliczek ja w sumie tak myślałam - gdzie bym mogła się zarazić, ale jak czekałam na wynik to jakiś dziwny strach był, sama nie wiem czemu, ale na szczęście wynik negatywny...mała właśnie mnie... Koraliczek ja w sumie tak myślałam - gdzie bym mogła się zarazić, ale jak czekałam na wynik to jakiś dziwny strach był, sama nie wiem czemu, ale na szczęście wynik negatywny...mała właśnie mnie kopie;) czuję ją już od 30 maja czyli od urodzin męża, bo wtedy zjadłam mega dużo ciasta i mała jak dostała taką ilość cukru to oszalała z radości i codziennie czuć ją mocniej :)
Koraliczek dałam fotkę mojego brzuszka w wątku mamuś listopadowych i grudniowych 2011 w części 8 więc jak masz ochotę to możesz podglądnąć;)
rozwiń

14 lat temu Basieniak
  • Wybierz kategorię

  • Polityka prywatności