Odpowiadasz na:

Re: co robić ze zbuntowanym dwulatkiem kiedy trzeba siedzieć w domu...

Oj, wiem o czym mówisz... Jak mała chorowała i tęskniła za żłobkiem, to też musiałam stawać na głowie żeby czymś zająć aktywnego malucha przez cały dzień. U nas rewelacją okazała się ciastolina z... Oj, wiem o czym mówisz... Jak mała chorowała i tęskniła za żłobkiem, to też musiałam stawać na głowie żeby czymś zająć aktywnego malucha przez cały dzień. U nas rewelacją okazała się ciastolina z wyciskarką kształtów, więc może coś tego typu. A przede wszystkim doskonałą rozrywką była pomoc mamie w domu, zabawa w odkurzanie, gotowanie, składanie prania. Moja córa lubi pomagać i "wykonywać misję", bardzo lubi zanosić przedmioty tam gdzie poproszę ;-) rozwiń

13 lat temu gosia_dim_
  • Wybierz kategorię

  • Polityka prywatności