Re: Styczniowo - Lutowe Mamusie 2013 cz.13
Cześć dziewczyny
Szmat czasu mnie tu nie było. Przejrzałam pobieżnie tylko co u Was i u maluchów słychać, bo z czasem u mnie słabo.
Ja jeszcze w domu, do pracy wracam 4.11 i...
Cześć dziewczyny
Szmat czasu mnie tu nie było. Przejrzałam pobieżnie tylko co u Was i u maluchów słychać, bo z czasem u mnie słabo.
Ja jeszcze w domu, do pracy wracam 4.11 i cieszę się z tego bardzo. Mała zostanie z naszą nianią, tą samą, która była z synkiem. Przynajmniej ten stres mnie ominie, bo znają się z Laurą praktycznie od 3 doby jej życia i widują prawie codziennie. Mała waży już 10 kilo, zębów nie ma żadnych, z czołganiem się i czworakowaniem u nas słabo, ale to trochę kwestia sporej wagi no i tego, że do czasu pójścia synka do przedszkola bardzo rzadko miała okazję spokojnie sobie na macie na ziemi poleżeć, bo młody od razu kładł się na niej, przytulał i był ryk. Ubranka kupujemy w rozm. 80, pampy 4+ a czasem nawet 5-tki syna jej wkładam. Mała wypija 4 razy po ok. 180 ml, do tego na śniadanie 120 ml Sinlacu, obiadek ok. 130 -150 ml i mały słoiczek deserku. Noce w większości przesypia całe.
Synek od września został przedszkolakiem i jakoś tam sobie daje radę. Są dni lepsze i gorsze ale ogólnie bardzo się tam rozwinął, sam je, układa słowa w zdania, ciągle pyta "co to jest?", tylko z nocnikowaniem jeszcze jesteśmy w polu.
No i to tyle u nas.
rozwiń
12 lat temu
Monia Er