Odpowiadasz na:

Re: mamusie i dzieciaczki listopadowo-grudniowe 2013 (18)

Hej,

Widzę, że nie tylko u nas jest problem z nocnym zasypianiem w łóżeczko. Jak macie jakieś cudowne metody, to piszcie, chętnie spróbuje. Na początku nie mieliśmy z tym problemu, ale...
Hej,

Widzę, że nie tylko u nas jest problem z nocnym zasypianiem w łóżeczko. Jak macie jakieś cudowne metody, to piszcie, chętnie spróbuje. Na początku nie mieliśmy z tym problemu, ale od jakiegoś tygodnia Franek w nocy nie chce spać w swoim łóżku. W dzień nie ma problemu, tylko w nocy. Zasypia przy piersi i ja go odkładam do łóżeczka, to od razu się rozbudza i płacz. Nic nie pomaga, zanosi się w tym łóżeczku płaczem, jakby go ze skóry obdzierali. Raz tylko pospał pól godzinki. Więc biorę go na ręce i się uspokaja.
Natomiast jeśli karmię go na leżąco w naszym łóżku, to nie ma problemu z zasypianiem. Przyśnie, ja się odsuwam i tak potrafi przespać całą noc. Na dorosłej poduszce i przykryty dorosłą kołdrą. Sam śpi i się nie rozbudza, jakby budziło go samo przenoszenie. I niestety tak jest od kilku dni, już nie wiem, co robić. Codziennie próbuje go odkładać do łóżeczka, ale jest płacz i ostatecznie i tak ląduje w naszym łóżku, a mąż cóż... na kanapie w salonie. Przynajmniej wszyscy się wysypiają, ale to nie jest metoda na dłuższą metę. Nie wiem czemu tak nagle przestało mu się podobać w nocy własne łóżeczko. Wcześniej było ok, czyżby już się przyzwyczaił do spania ze mną? Po tych kilku dniach?

U nas też są krostki, z buzi zniknęły, a teraz pojawiły się na główce i na szyi. Nasz pediatra powiedział, że to potówki i mamy nie smarować tą tłustą szpitalną maścią, którą smarowaliśmy bo się wychładzał, bo za bardzo go rozgrzewa. Maść odstawiona, zobaczymy, czy krostki znikną.

Ja sobie rozszerzyłam trochę jadłospis i jak na razie małemu nic nie jest.

Z ulewaniem ani z brzuszkiem nie mamy problemów, także nic nie pomogę. Franek je z piersi, mm nadal odstawione. Jutro mamy ważenie, mam nadzieję, że przybrał tylko na moim mleku, a w środę to nieszczęsne badanie :( mam stresa jak diabli, no ale musi to przejść.
rozwiń

11 lat temu lyneth
  • Wybierz kategorię

  • Polityka prywatności