Ostatnio też myślałam żeby sprawić sobie laktator i ściągać mleko w razie wyjść. Bo tak to nic za bardzo nie można zrobić, a karmienie w miejscu publicznym jakoś mnie przeraża.
Mój mały w tydzień przybrał 400g, jak tak dalej będzie przybierać, to dorobię się małego klopsa:) I też ma krostki na twarzy, ale nie przejmuję się tym, tym bardziej, że pediatra widziała to i nic nie mówiła na ten temat.
Co do mleka, to w każdym poradniku odnośnie laktacji było napisane, że nie ma możliwości żeby mleko matki mogło być za chude i że zawsze jest odpowiednie dla potrzeb dziecka.
rozwiń