Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *9*
A ja mam właśnie zupełnie odmienne wrażenie. Ja jestem zawsze miła, o nic nie zawalczę, słucham się, staram się zawsze być grzeczna itd. I co? Zawsze jakby wyczuwają, że mogą mnie kopnąć w d*pę....
A ja mam właśnie zupełnie odmienne wrażenie. Ja jestem zawsze miła, o nic nie zawalczę, słucham się, staram się zawsze być grzeczna itd. I co? Zawsze jakby wyczuwają, że mogą mnie kopnąć w d*pę. Męża wyprosili, znieczulenie dostałam na partych zamiast godzinę najmniej szybciej, jak idę na wizytę to nawet nie dadzą mi do końca powiedzieć co czuję, co mi dolega. Wydaje mi się, że gdybym miała więcej przysłowiowych jaj to i bym rodziła z mężem i teraz bym nie miała tyle problemów. Bycie miłym to ok ale trzeba też być zdecydowanym bo pojadą z nami jak będą chcieli/chciały.
Ja czytam o moich objawach to mam objawy jak przy rozejściu spojenia łonowego ale nie mam już sił prosić by ktoś mnie w końcu wysłuchał :(
W redłowie ostatnio koleżanka rodziła, tydzień czy dwa już może temu i pisała mi, że była bardzo zadowolona, poród rodzinny komfortowe warunki. Do dziecka mąż chyba może wejść reszta rodziny za szybą ale nie jestem pewna. A ja akurat reszty rodziny nawet w szpitalu nie chcę.
rozwiń
11 lat temu
LidkaJ