Odpowiadasz na:

Re: Lekki rower trekkingowy - jaki?

1. bo górski z zasady nie służy do przyczepiania do niego bagażników i błotników, czyli rama jest pozbawiona tych wszystkich gwintowanych dziurek :) Do turystyki i miasta treking pasuje bardziej 1. bo górski z zasady nie służy do przyczepiania do niego bagażników i błotników, czyli rama jest pozbawiona tych wszystkich gwintowanych dziurek :) Do turystyki i miasta treking pasuje bardziej
2. bo górski zwyczajowo ma koła 26". Powiedzmy, że koleżanka kupi 29", ale zapłaci za nowość.
3. bo górski z zasady ma grubsze opony i głębszy bieżnik, co na asfalcie i utwardzonej ścieżce leśnej jest tylko utrudnieniem, takie opony nadają się na bezdroża, piasek, błoto i skały. Koleżanka wyłuszczyła inny zakres zastosowań.
4. bo górski ma z założenia inny zakres przełożeń. trzeba się na nim wspinać pod górki kilkunastoprocentowe o podłożu niezbyt zwartym i całkiem niegładkim. Na takich przełożeniach po ścieżce rowerowej to się stoi, nie jedzie. Oczywiście można tych najwyższych przełożeń nie używać, ale przecież nie chodzi o to, by mieć dużo biegów w ogóle, ale o to, by mieć dużo biegów w użytecznym zakresie, najlepiej ciasno zestopniowanych, żeby sie dokładnie dopasować do formy, wiatru i nachylenia drogi. Powiedzmy, że ktoś nie jest fanatykiem wajhowania przerzutkami (przeciętny rowerzysta niedzielny). Wtedy może unanać przednią przerzutkę : 3- na asfalt, 2 pod górke i w lesie, 1- kawałki piaszczyste i i ektremalne podjazdy.
5. bo zamiast dokupywać pełne błotniki, bagażniki ipt ma się je w pakiecie. 90% rowerzystów kupuje rower i ewentualnie dokupuje lampki. Ci, którzy dopasowują, zmieniają pasjonują się grupami osprzętu, systemami itp. nie pytają na forum trójmiasto, jaki rower kupić i nie przedstawiają założeń jakie przeczytaliśmy w pierwszym poście. Koleżanka nie będzie spędzała godzin z rękami w smarze, prawdopodobnie nie bezie szejkowała łańcucha, ale raz w roku zapłaci 100 zł za serwis i będzie się cieszyła wycieczkami.

Rower trekingowy można używać jako miejski i sprawdza się nieźle, ajko lajtowy górski (czyli do TPK) i ja tak właśnie korzystam. Od biedy nadaje się do treningu szosowego (bez ambicji sportowych). Nie nadaje się na całkowite bezdroża i wyścigi szosowe :)
Rower górski od biedy można używać jako miejski lub trekingowy po dokupieniu osprzętu, zamianie opon na slicki, ale gorzej się tam sprawuje niz treking. Nie nadaje się do szybkiej jazdy (co nie znaczy, że niektórzy silni rowerzyści nie jada szybko po asfalcie na czymś takim)
Rower miejski nadaje się do miasta i z trudem na krótkie wycieczki pozamiejskie. kompletnie nie nadaje sie do lasu, nawet do TPK
Rower szosowy nadaje sie tylko na asfalt, do miasta w ogóle (choć przemieszczałem się i po ścieżkach, to spełnienie wymogu przeprowadzania roweru przez przejście b blokach spd jest trudne). W ogóle nie nadaje się na bezdroża (choć zdarzało mi się przejechać 5km po lesie, to jechałem chyba wolniej, niż bym poruszał się ukrainą)
Cross - coś między górskim i trekingowym - nie wiem, nie jeździłem
hybryda - połączenie szosówki z miejskim, (nieźle się jedzie, ale kolarze wyprzedzają, a podjazd pod krawężnik wymaga szczególnej uwagi)
rozwiń

10 lat temu ~Rysiek 50+
  • Wybierz kategorię

  • Polityka prywatności