Odpowiadasz na:

Re: Mamy lipcowo- sierpniowe 2014 cz. 28

hej.
Ja na dzisiaj się wyłączam,chyba że jakimś cudem wróci mi chęć życia :/

Nie dość ,że wstałam z okropnymi zawrotami głowy - nie mogłam się podnieść z łóżka, mdli mnie...
hej.
Ja na dzisiaj się wyłączam,chyba że jakimś cudem wróci mi chęć życia :/

Nie dość ,że wstałam z okropnymi zawrotami głowy - nie mogłam się podnieść z łóżka, mdli mnie strasznie.
2 godz szukałam moich dokumentów - karty ciąży, wyniki potrzebne do przyjęcia do szpitala - po prostu wszystko,co na teraz dla mnie najważniejsze i d... nie ma, M coś przebąkuje ,że chyba wyniósł ale nie wie gdzie - jak te dokumenty się nie znajdą to chyba Go do domu nie wpuszcze bo nie wiem,gdzie ten facet ma łeb - zgubił razem z dokumentami:/ :/
I co teraz?????
Normalnie przyjmą mnie do Szpitala??? Czy będzie jakiś mega problem ??

Ogólnie to ryczę sobie od 12:30 :/ Nie mam już sił :/
Na KTG skurczy zero, szyjka wygląda lepiej niż 10 tygodni temu, nic nie zapowiada porodu - mam się stawić w Szpitalu 27.08. Masażu nie mogła zrobić bo zupełnie nic nie puściło ..
A to,co przybiło mnie totalnie to fakt,że dziecko waży 3900g :/
Idę wyć dalej i modlić się,żeby już przekroczył te 4,5kg to cc zrobią bo za cholerę nie wyobrażam sobie rodzić takiego kolosa.
Pierwszy miał 4kg i wiem,czym to pachnie, mój organizm nie przepchnie jeszcze większego giganta a On ciągle tam siedzi i rośnie .
rozwiń

11 lat temu ~Ewik
  • Wybierz kategorię

  • Polityka prywatności