Odpowiadasz na:

Co za brednie - może jeszcze ma przeprosić ją za to że mu rogi przystawia? Nic nie tłumaczy takiego zachowania - jeżeli był jakiś problem to mogła o tym rozmawiać, jak jednak miała ochotę bawić się... Co za brednie - może jeszcze ma przeprosić ją za to że mu rogi przystawia? Nic nie tłumaczy takiego zachowania - jeżeli był jakiś problem to mogła o tym rozmawiać, jak jednak miała ochotę bawić się z kimś innym to najpierw trzeba było skończyć to co jest.
Rozwaliła małżeństwo i musi ponieść tego konsekwencje i zdecydować jak chce dalej funkcjonować.
Jeżeli Pan zejdzie do poziomu, że najpierw wybaczy, będzie starał się zrozumieć, relatywizować i dać szansę - to skończy się to tylko tym, że postawi go w roli winnego - będzie rosła w nim frustracja każdego dnia, ona będzie traktowała go jeszcze bardziej jak śmiecia i finalnie skończy się to wielką tragedią (z targnięciem się na życie łącznie). Będą po czasie awantury, wyrzuty i cierpiały będą na tym dzieci.
To nie był skok w bok przypadkowy po pijanemu, tylko 2 LATA związku z innym!

Jest teraz w relacji sponiewierany i jeżeli cokolwiek chce ratować to najpierw musi ,,wyrównać poziom" - inaczej będzie tylko źle.

Więc odpuść sobie rady rodem z pisemek dla panienek, bo to z życiem ma niewiele wspólnego
rozwiń

2 lata temu ~
  • Polityka prywatności