Odpowiadasz na:

Z tego wszystkiego, co napisałeś mogę wnioskować / ale to tylko moje wnioskowanie, subiektywna interpretacja/, że zamiast ukojenia zafundowałeś sobie piekło. Chciałeś zemścić się, na zasadzie wet... Z tego wszystkiego, co napisałeś mogę wnioskować / ale to tylko moje wnioskowanie, subiektywna interpretacja/, że zamiast ukojenia zafundowałeś sobie piekło. Chciałeś zemścić się, na zasadzie wet za wet, ale nie zadziałało. Bo sumienie męczy Ciebie, u niej tego nie widzisz i to też męczy Ciebie. Ale tak bywa, żeby sumienie męczyło trzeba je mieć.
Napisałeś, że daliście sobie szansę, bo szkoda było tych wspólnych lat. ja jakoś tej szansy nie widzę,/ ale mam problemy z oczami :))/, natomiast wydaje mi się, że w Tobie wciąż tkwi ten kolec, niby dałeś szansę, ale nie poradziłeś sobie, nie wybaczyłeś, nie przepracowałeś. Czy tak wyobrażasz sobie dalszy związek? Ty wijący się w poczuciu winy, gniewu, złości, że ona przeszła nad swoją zdradą do porządku, a Ciebie gryzie sumienie? I winą za swoje zdrady obarczasz ją? Chyba zastanów się jeszcze raz nad tym wszystkim, co się stało i co się dzieje teraz. Uczciwie się zastanów, odważnie.
rozwiń

1 rok temu ~
  • Polityka prywatności