Odpowiadasz na:

Uwaga na blondynki

Miałem okazję porozmawiać z blondynką, naprawdę na poważne tematy, i zawadziłem o problem natury ludzkiej, ale ona przewracała oczami i co chwila dźwięcznym głosikiem mi przerywała i mówiła "nie... Miałem okazję porozmawiać z blondynką, naprawdę na poważne tematy, i zawadziłem o problem natury ludzkiej, ale ona przewracała oczami i co chwila dźwięcznym głosikiem mi przerywała i mówiła "nie rozumiem". Np "nie rozumiem o co chodzi z tą instytucją wolnej woli". I pytała mnie gdzie, pod jakim adresem mieści się ta instytucja. Na to ja wybałuszyłem gały i nie mogłem jej odpowiedzieć, bo mnie zatkało. No ale takie są koszta zadawania się z blondynkami, przecież każdy o tym wie. Lepiej się z nimi nie zadawać i omijać szerokim łukiem, bo choć w kontaktach spolecznych są wyspecjalizowane super, to o teorii socjologicznej pojęcia nie mają..

Nie wszyscy oczywiście są w stanie się od kontaktów z blondynką powstrzymać i są ofiary.

Pierwszą ofiarą padł Juras, który na festiwalu spotkał się z blondynką i ta skarżyła się na hejt i zalewała się łzami. Ten miał szczęście, że go nie zalało.

Potem było znacznie gorzej, bo kolejna blondynka z niezwykłej kasty zaatakowała w Słupsku nożem dwóch facetów i ci mieli szczęście, że uszli z życiem. Z życiem uszły też kolejne obiekty ataku blondynki, zaatakowane nożem na Nowym Świecie w Warszawie.

Słupsk i Warszawa ? Czy coś te miasta łączy, że tam blondynki popadają w amok ? Być może jest to klimat związany jakoś z panami Biedroniem i Trzaskowskim ? Ta koincydencja wymagałaby zbadania.
rozwiń

1 rok temu ~łowca absurdów
  • Polityka prywatności