Górnolotne słowa
do festiwalu to daleko.... było chyba tylko jedno stanowisko serwujące gorącą czekoladę i to jednego rodzaju dość rozwodnioną. Może 2 lub 3 stanowiska z kawą ale o niewielkim wyborze. Reszta to...
do festiwalu to daleko.... było chyba tylko jedno stanowisko serwujące gorącą czekoladę i to jednego rodzaju dość rozwodnioną. Może 2 lub 3 stanowiska z kawą ale o niewielkim wyborze. Reszta to zalew różnych rzeczy typu słodycze, ciasta, oliwki i roztaczające smród smażonego olej przekąski ponoć azjatyckie. Ot i festiwal kawy i czekolady.
Kiedy pójdę między półki w supermarkecie mam lepszy festiwal czekolady.
rozwiń
3 miesiące temu
~