Odpowiadasz na:

Re: półwątek

A któż to Mansonie wie, może się wynurzy z lasu jak pasterz po swą zbłąkaną owieczkę (z dzbanem wina naprędce przerobionego z wody), albo i też spłynie na Ciebie gwałtownie acz przyjaźnie i... A któż to Mansonie wie, może się wynurzy z lasu jak pasterz po swą zbłąkaną owieczkę (z dzbanem wina naprędce przerobionego z wody), albo i też spłynie na Ciebie gwałtownie acz przyjaźnie i pocieszycielsko znad świerkowych szczytów jak Pneuma (Duch Święty) i będziesz gadać językami różnymi wielbiąc wielkiego Hobo ;)

Jako prorok powiem tak:
Na początku było słowo (Logos), później słowo ciałem się stało, zaś na samym końcu dziejów ostatnie słowo będzie należało do Hobego.

rozwiń

14 lat temu ~~c~~
  • Polityka prywatności