Odpowiadasz na:

Re: Nosidełka - jakie polecacie?

Bondolino rozpina się dość łatwo. Ja z wkładaniem i wyjmowaniem dzieciaczka radzę sobie sama: jak zakładam, to najpierw sobie zapinam Bondolino na pasie / biodrach, biorę dzieciaczka, nakładam na... Bondolino rozpina się dość łatwo. Ja z wkładaniem i wyjmowaniem dzieciaczka radzę sobie sama: jak zakładam, to najpierw sobie zapinam Bondolino na pasie / biodrach, biorę dzieciaczka, nakładam na niego ten panel i wiążę; a jak wyjmuję, to rozwiązuję, potem wyjmuję i odkładam dzieciaczka, a na koniec zdejmuję z siebie całość.

Dziś akurat zrobiłam coś takiego (jako że już cieżko mi znosić małego po schodach do wózka - zamierzam do tego celu uzywać B. i dziś była próba generalna) i dodam, że dziecie moje było juz bardzo śpiące - zasnęło u męża na rękach zanim zaczęłam je pakowac do Bondolino:
1. zapiełam sobie B. w pasie (na swetrze; pod kurtką)
2. włożyłam dziecię w B. (ubrane w kombinezon), kurtki juz nie zapinałam, bo się nie dało, ale dziecię mnie grzało :o)
3. dosżłam do wózka
4. rozpięłam B., wyjęłam dziecię i włożyłam je do wózka, B. zostawiłam na sobie i zapiełam kurtkę (trochę pogrubia :o) - dziecię się nie obudziło
5. spacerek ok 1 godziny - dziecię pare razy się przebudziło
6. po spacerku przełozylam dziecię z wózka do B. - tu sie obudziło przy przekladaniu, ale zaraz nowu przysnęło
7. wróciłam do domu, wyjełam z B., przełozyłam do łóżeczka (nie zdejmowałam kombinezonu, otworzyłam okno) - spało jeszcze 2,5 godziny (ale to był rekord, heheh, standardowo spałoby jeszcze ponad godzinę)
Ogólnie trochę się z dzieciem działo, a spało 3,5 godziny. No to ja jestem na TAK :o)

Dziś trochę mi pomagał mąż, no i utrudnieniem były te wszystkie kombinezony i kurtki, ale ogólnie było OK. Jedyny problem to że własnie troche mi się plątała moja kurtka z Bondolino i noga dziecia mi się zahaczyła o panel i cieżko mi było wyjąć, a ja nie chciałam ciągnąć na siłę (mąż pomógł, pewnie sama tez bym sobie jakoś poradziła). Jak będzie wiosna-lato, to będzie dużo łatwiej.

Moje ogólne spostrzeżenia co do B.:
Odłozyć dziecia zanim się rozepnie pas biodrowy - najlepiej wyjść z pokoju i wtedy go rozpiąć - rzep jest mocny i trochę głośny, więc mógłby obudzić co bardziej wrazliwego dziecia.
Najlepiej się rozplątywac już obok/nad łóżeczkiem / wózkiem, żeby nie trzeba było potem iść, bo można się potknąć o poły rozplątanego B. (ale to samo jest z chustą).
Bondolino jest chyba do 15 kg - mój dzieć jest bardzo duży jak na swój wiek i wazy już 8 kg, przyznam, że noszenie go na klatce piersiowej staje się coraz trudniejsze, bo dziecię jest długie i nachodzi mi głową na brodę :o) Ale zamiast na pasie zapinam się teraz na biodrach, dziecie jest niżej i jest OK.

Ja kupowałam przez Internet - ryzyk-fizyk, bez wcześniejszej przymiarki i jest wszystko OK. Nawet lepiej niż sobie wyobrażałam.

rozwiń

14 lat temu ~KK
  • Polityka prywatności