Odpowiadasz na:

Re: Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera?

Kasiu, wszystkie wypinają w sensie ogólnym:P W seksie tylko te które go uprawiają;)

Ale mi chodziło o konkretne sformułowanie jakie kobiety chcą usłyszeć.
Nie mówię że mają...
Kasiu, wszystkie wypinają w sensie ogólnym:P W seksie tylko te które go uprawiają;)

Ale mi chodziło o konkretne sformułowanie jakie kobiety chcą usłyszeć.
Nie mówię że mają tak wszystkie i zawsze, ale im kobieta bardziej pewna siebie i dominująca w życiu codziennym, tym większa szansa, powtarzam większa SZANSA, że chce faceta który użyje właśnie takiego stwierdzenia jaki zamknąłem w tym cudzysłowie.

Szczerze mówiąc mi się ono też nie podoba. Nie lubię używać takiego słownictwa, ale co poradzę na to że właśnie wiele kobiet tego chce? Chcą być poskromione, poczuć się małe i uległe. To dla nich odskocznia od tego kim są lub kim muszą być w codziennym życiu.

Jednym wystarczy taki tekst,
inne chcą być siłą zdominowane w łóżku (zaskakująco duża liczba kobiet marzy o udawanym gwałcie, i to nie jednorazowej zabawie z ciekawości, inne chcą być krępowane, przytrzymywane lub gryzione),
a jeszcze inne chcą być tak traktowane na co dzień.
Już nikogo nie dziwi że w amerykańskim teledysku jakiś raper nazywa swoją dziewczynę swoją suką lub dziwką. Jak powstał z 10 lat temu w polsce Big Brother i Gulczas zaczął nazywać kobiety wieprzowinkami (czyli świniami) to połowa osób była oburzona (głównie faceci) a wiele kobiet miało mokre majtki.
Facet mówi "podaj mi piwo kobieto" i to wysługiwanie się i brak szacunku, ale na wiele to działa.

Uwierz mi że faceci w naszych czasach chcieli by kobiety traktować jak boginie, obsypywać je czułymi słówkami i kochać się z nimi z największą czułością. Ale kobiety często chcą czegoś innego, one chcą by seks był grzeszny, by facet je zdominował, by ją przygniótł swoim ciałem i pokazał jej że to on tu jest facet a ona posłusznie ma zadowalać jego potrzeby.

Może to jest kwestia wychowania, może naszej ludzkiej zwierzęcej natury, lub uzyskiwania harmonii między naturalną kobiecą uległością, a wymaganą przez obecny świat dominacją. Nawet mnie to nie interesuje, wiem że muszę postarać się wyczuć czego ona w danej chwili chce, i jej to dać.
Inaczej ona znajdzie sobie innego który jej to da. Takie czasy. A chętnych nie brakuje.
rozwiń

13 lat temu Antyspołeczny
  • Polityka prywatności