Odpowiadasz na:

Re: ile planujecie wydać na ślub i wesele?

Zawsze można spróbować wmówić w salonie, że to na bal debiutantek do Opery Wiedeńskiej ;-), nie mówiąc, że na ślub.

Tylko w welon na balu już nikt nie uwierzy ;-)

...
Zawsze można spróbować wmówić w salonie, że to na bal debiutantek do Opery Wiedeńskiej ;-), nie mówiąc, że na ślub.

Tylko w welon na balu już nikt nie uwierzy ;-)

Piotrusiek, nie generalizuj aż tak! Znam kilka przypadków, gdzie garnitur był droższy od sukienki! W tym własny ;-) i jednej z moich najbliższych przyjaciółek!

Sorry za wtręt nie na temat ;-). Co do wydawania na swoje wesele - ja poszłam na sposób trochę oszczędnościowy (ale nie do końca z oszczędności tylko raczej przez okoliczności), tzn. dla rodziny był obiad, a wieczorem impreza dla przyjaciół. Obiad (30 osób) kosztował 80 zł / osoba (w tym zupa, danie główne na półmiskach w ilości wystarczającej na pułk wojska, napoje bezalkoholowe, owoce, tort lodowy) + osobno napoje alkoholowe, wieczorna impreza była na 40 osób (50 zł / osoba - bufet z przekąskami i ciastami, napoje bezalkoholowe w cenie + osobno napoje alkoholowe). W sumie zostawiłam w restauracji tyle, ile niektórzy płacą za samą suknię z dodatkami i garnitur. I jakoś nikt się nie obraził, że nie było dużego wesela. Kamerzysty nie było, zdjęcia robiła rodzina, my tylko z profesjonalistą mieliśmy dwugodzinny mini-plener fotograficzny. I odbitki + fotoksiążkę z tego też sami zrobiliśmy. Biżuterię kupiłam na Allegro, używaną. Buty z Deichmanna. Samochodu czy bryczki nawet nie chcieliśmy - po co, skoro do przejścia było ok. 600 metrów? W końcu szef męża podstawił nam pojazd w ramach prezentu ślubnego, ale planowane to nie było, prezenty i tak pakowaliśmy do samochodu rodziców.

A dzień i tak był piękny.
rozwiń

13 lat temu Cissus
  • Polityka prywatności