Odpowiadasz na:

Re: tytuł: czy muszę podpisać umowę z pośrednikiem?

A ja opowiem taką historię :)
od wielu lat sprzedaję i kupuję nieruchomości jako inwestor. Doskonale wiem ile kosztuje praca pośrednika, nigdy nie sprzedaję i nie kupuję sam. Ustalam z...
A ja opowiem taką historię :)
od wielu lat sprzedaję i kupuję nieruchomości jako inwestor. Doskonale wiem ile kosztuje praca pośrednika, nigdy nie sprzedaję i nie kupuję sam. Ustalam z posrednikiem prowizję, zarówno przy zakupie jak i sprzedaży, niezależnie od tego czy to on, czy też sam znajdę ogłoszenie, bo nieraz też przeglądam oferty i wpadam na coś interesującego.

Ostatnio kupiłem około 3ha ziemi pod poznaniem, przekształciłem i podzieliłem na działki budowlane. Sprzedaż idzie średnio, bo nikomu nie chce się dzisiaj budować domów, ale nie w tym rzecz. 7/10 ze sprzedanych działek sprzedałem przez biuro, 3 bezpośrednio. I tak - ceny za jakie sprzedawałem bezpośrednio były zawsze wyższe o kilka do kilkunastu tysięcy, niż te, za które kupowali klienci przyprowadzeni przez pośrednika. A tamci bezpośredni naiwniacy jeszcze się cieszyli z tego, że pośrednika ominęli i nie muszą płacić prowizji :D

A jeżeli sprzedaję mieszkanie, to płacę około 2% i wiem, że kupujący pewnie płaci tyle samo, to dla mnie logiczne. Jest to wbrew pozorom trudna praca, pośrednik musi wykonać nieraz 30 prezentacji aby sprzedać jedno mieszkanie, bo takie sa realia na rynku. I jeżeli ktoś uważa, że zbija on takie kokosy za nic, to dlaczego jeszcze nie został pośrednikiem? dziwię się :D przecież to taki łatwy pieniądz! 10 tys bez żadnych kosztów! a gdyby jednak ktoś zagłębił się nieco w to ile taki biznes kosztuje, to wiedziałby, że po podatkach, vatach dochodowych, ksoztach reklamy, wynajęcia biura, paliwa, i poświęconego czasu!!!! (który mógłby przecież spędzić z rodziną, ale nie - stawia się niejednokrotnie w weekendy, niedziele i święta, o godzinie 20 i później - bo KUPUJĄCY SOBIE TEGO ŻYCZY!) z prowizji od sprzedającego nie zostaje prawie NIC! Niestety, takie są realia, inaczej niż na zachodzie - bo sprzedawałem mieszkania zarówno w Polsce jak i we francji, hiszpanii, wielkiej brytanii - gdzie rzeczywiście nie pobiera się prowizji od kupującego, ale sprzedający płaci 5-6%!!!

Natomiast u nas, chora konkurencja polegająca wyłącznie na CENIE, bardzo obniżyła poziom usługi, który niby miał się podnieść po deregulacji...

Nigdy nie zaryzykowałbym zakupu mieszkania bez umowy i bez pośrednika, zwłaszcza, gdybym w tym momencie miał ryzykować majątkiem życia, ale większość woli "zaoszczędzić" (pozornie 4-5 tys zł- czyli kwotę mikro przy cenie mieszkania na poziomie 200-300 tys), niż mieć spokój i pewność, że wszystko będzie dopięte na ostatni guzik...ot taka nasza Polska rzeczywistość
rozwiń

9 lat temu ~inwestor
  • Polityka prywatności