Odpowiadasz na:

Faktycznie dla siebie :D przekonałam się że są dzieci trudne i trudniejsze. Rady typu spędzajcie więcej czasu razem, chodźcie więcej na spacery aby dziecko zmęczyć, albo niech ktoś się dzieckiem... Faktycznie dla siebie :D przekonałam się że są dzieci trudne i trudniejsze. Rady typu spędzajcie więcej czasu razem, chodźcie więcej na spacery aby dziecko zmęczyć, albo niech ktoś się dzieckiem zajął żeby mama odpoczeła.. to są rady od tych którzy nie mają pojęcia co to trudne dziecko i w jakiej sytuacji są te matki. Mój syn od małego wstawał o 5 rano, spać chodził o 22, drzemki w dzień tylko jeśli był non stop lulany. Sparecy 3 dziennie, pierwszy o takiej porze że parki, place zabaw puste. Synek jak nie spał nie robił nic sam, probowalam bawic się z nim w zabawy "stacjonarne" jak klocki, ksiazeczki, figurki.. jego interesowal tylko ruch:pilka, rzucanie co pod ręką, później rzucanie samolotem, wszystko przy mnie i z moim zaangażowaniem inaczej jęki i psocenie. Dziecko rozpieszczone bo za duzo uwagi (co nie zorbisz i tak będą Ciebie krytykować) probowalam zajac się sobą, poki nie byl mobilny jakoś szło, potem byla kwestia jego bezpieczeństwa. Jak sie okazalo otoczenie nie pomagalo,u dziadkow na dworze pełbo narzedzi na podworku, po zapytaniu czy mozna to schowac odpowiedz ze dziecko trzrba pilnowac. Ojciec dziecka ciagle w pracy. Nikt sie nie pochyli aby zrozumiec flustracje przemeczonej matki, tylko ten kto to przezyje wie o czym mowa rozwiń

2 lata temu ~Mama
  • Polityka prywatności