Re: Porządnego faceta po 40-tce
Heh, jakbym czytał siebie. Zdrówko, brachu! Mam parę lat mniej, dzieciaki jeszcze w przedszkolu, ale też szlajam się po pracy po mieście nie mając nic ciekawszego do roboty. Też od kilku miesięcy...
Heh, jakbym czytał siebie. Zdrówko, brachu! Mam parę lat mniej, dzieciaki jeszcze w przedszkolu, ale też szlajam się po pracy po mieście nie mając nic ciekawszego do roboty. Też od kilku miesięcy walczę o rozwód. Te sądy rodzinne to dla faceta droga krzyżowa, ale damy radę, co nie? ;-)
rozwiń
11 lat temu
~taki jeden