Odpowiadasz na:

Re: brak seksu...

fakt...
jak nie mieszkaliśmy razem, nie mieliśmy wspólnego domu, wspólnych kredytów do spłacania to wszystko było inne;
w narzeczeństwie nie musiałem się prosić o seks...normalnie się...
fakt...
jak nie mieszkaliśmy razem, nie mieliśmy wspólnego domu, wspólnych kredytów do spłacania to wszystko było inne;
w narzeczeństwie nie musiałem się prosić o seks...normalnie się żyło, po pracy szło się do dziewczyny, czasami, gdzieś się wychodziło, ogólnie wszystko niewymuszone, pozytywnie; rozmowy,oglądanie tv, przytulanie, nie było ciśnienia...i był fajny seks...a jeżeli nie sam seks to inne zabawy
za sćianą jej rodzice a ona rozpinała mi spodnie i brała go leciutko...
i co się zmieniło?
x lat po ślubie, gdzie wcale libido mi nie zmalało, ale jest więcej problemów dnia codziennego, moja żona często jest zmęczona; rozumiem ją, ale mi jest strasznie ciężko, bo same przytulanie mi nie wystarcza.
a niestety abstynencja trwa czasami kilka miesięcy
i człowiek myśli
zdrada?
rozwiń

11 lat temu ~messart
  • Polityka prywatności