Odpowiadasz na:

Re: Ginące koty

Ale jak domowy kot (a nawet dwa) może zaginąć ? Biegały sobie samopas po ulicy ? Cóż za nieodpowiedzialność z Twojej strony, kot to nie pies, nie przywiązuje się ślepo do właściciela. A tych... Ale jak domowy kot (a nawet dwa) może zaginąć ? Biegały sobie samopas po ulicy ? Cóż za nieodpowiedzialność z Twojej strony, kot to nie pies, nie przywiązuje się ślepo do właściciela. A tych wolnożyjących to mi nie żal, łazi toto, sr@ w piaskownice, hałasuje.. Z góry dziękuję życzliwemu kotokillerowi, za pozbycie się tych pchlarzy ;* rozwiń

11 lat temu ~Isia
  • Polityka prywatności