Odpowiadasz na:

Re: spirala miedziana

Mirenę miałam rok. Musiałam wyjąć, ponieważ to co mi się działo, to jakiś koszmar był. Poerwsze pol roku magiczne bo zero miesiączki (założyłam w trakcie karmienia piersia) I choćby najmniejszych... Mirenę miałam rok. Musiałam wyjąć, ponieważ to co mi się działo, to jakiś koszmar był. Poerwsze pol roku magiczne bo zero miesiączki (założyłam w trakcie karmienia piersia) I choćby najmniejszych dolegliwości. Potem się zaczęło. Wypadanie włosów w koszmarnych ilościach, waga w górę a do tego bardzo swędząca i ropiejąca wysypka na plecach. Dokładnie między łopatkami blisko karku. Straszne po.prostu. Długo czytałam i szukałam informacji na ten temat bo nie chcialam zmarnować pieniędzy. Wkładka kosztowała mnie 500zl i założenie dokladnie tyle samo wiec tysiaka bym wrzuciła do smieci. No i znalazlam jakieś forum, na którym pewna dziewczyna opisala dokladnie to, co mi się działo z ciałem. Byłam w szoku. Wyjelam wkładkę u lekarza (nie bolało ani troche), po około 2-3 miesiącach plecy nie były już tak dokuczliwe, ale na efekty jeszcze musialam poczekać. Minęły już prawie 2 lata od wyjecia wkładki i w końcu mam gładkie plecy, wlosy na miejscu i wagę w normie. Nigdy nie wrócę do wkładki, bo jest nie dla mnie. Jestem wściekła na lekarza bo nie zrobił mi badań czy akurat ta wkładka jest dla mnie. Kasa w błoto, dużo nerwów, specyfików do ratowania tego co się we mnie psuło... Mój mąż zrobil wasektomię i jest ok. Mireny nie polecam rozwiń

2 lata temu ~Aneta
  • Polityka prywatności