Odpowiadasz na:

Re: śmieci chamstwo

Jest to oczywiście siara - ale doskonale to rozumiem.

Sam robiłem za "śmieciarza" mojej przyjaciółki. Miała umowę z firmą smieciową, która zazwyczaj wystarczała. Ale przy okazji...
Jest to oczywiście siara - ale doskonale to rozumiem.

Sam robiłem za "śmieciarza" mojej przyjaciółki. Miała umowę z firmą smieciową, która zazwyczaj wystarczała. Ale przy okazji większych porządków, nie mieściła się w swoich pojemnikach - a firma śmieciowa nie weźmie worków, które stoją obok. Chyba, ze im się coś ekstra odpali :) Nie byłoby to problemem, gdyby moja przyjaciółka była w momencie wywozu na miejscu. Ale zdarzało się, że jej nie było i po powrocie zastawała puste pojemniki i kilka pełnych worków obok.
Jak czyste i suche - to brałem do auta i wyrzucałem do swojego śmietnika.
Nota bene - mam narzucony administracyjnie limit 1,8 m3 śmieci na miesiąc. I za tyle płacę, chociaż takiej ilości przez rok nie wyprodukuję :)

A i tak lepiej, że ktoś wywozi swoje śmieci pod markety czy "podrzuca" do śmietników osiedlowych, niż miałby wywozić do lasu
rozwiń

10 lat temu ~sa∂yl
  • Polityka prywatności