Odpowiadasz na:

Re: Nienawidzę gotować

Przyłączam się do problemu. Kiedyś bardzo lubiłam gotować, a teraz mnie wnerwia. Bo schodzi mi pół dnia nad tym i jeszcze nie ma kto tego zjeść, bo mój ukochany no cóż, najpierw mówi że chce coś... Przyłączam się do problemu. Kiedyś bardzo lubiłam gotować, a teraz mnie wnerwia. Bo schodzi mi pół dnia nad tym i jeszcze nie ma kto tego zjeść, bo mój ukochany no cóż, najpierw mówi że chce coś innego np gęś. Robisz to 3 dni a później nie chce jeść. Załamać się można.
Jak coś zamawiamy. Czasem 2 razy w tygodniu jak nie mam siły gotować, to kurcze jest niezjadliwe, zupa smakuje tak że lepiej jej nie brać, a makaron to już dramat. Do tego gorące zakleją Ci folią, zaparuje i z ziemniaków masz braję.
Gdyby był jakiś sprzęt który pomaga to pewnei bym go kupiła, ale już kupiłam wielofunkcyjny blender 18 końcowek, miał robić wszystko Zelmer więc nie jakiś dziad bez nazwy nie robi nic.
Jedyne z czego jestem zadowolona to grill elektryczny, ale on to tylko do kurczaka się nadaje, ale przecież nie będę jadła stale piersi z kurczaka bo są napchane hormonami i za chwilę mi trzeci cycek urośnie.
I dokładnie tak jak pisze autorka, nie mam pomysłów, nie umiem zrobić zakupów dużych, zawsze czegoś zabraknie. Chciałam zrobić fasolę po bretońsku, ale nie było fasoli. Teraz w ziemie to trzeba ubrać się dojść do sklepu i tak zamiast gotowania w godzinę gotujesz 5. To już wolę pieczenie, bo to robisz raz na jakiś czas bierzesz przepis idziesz do sklepu, a ciasta też nie zjesz od razu, a taki sernik dobry jest przez 3 dni, więc jest spokój.
Łączę się w bólu z autorką :)
rozwiń

10 lat temu Martyna.89
  • Polityka prywatności