Odpowiadasz na:

Re: Nienawidzę gotować

"chuda" piszesz, że nienawidzisz gotować.....myślę,że problem jest w tym,że nie bardzo umiesz - a musisz... poza tym POWINNAŚ a nie bardzo Ci się chce, bo Ci nie wychodzi... i w tym jest problem -... "chuda" piszesz, że nienawidzisz gotować.....myślę,że problem jest w tym,że nie bardzo umiesz - a musisz... poza tym POWINNAŚ a nie bardzo Ci się chce, bo Ci nie wychodzi... i w tym jest problem - musisz dziewczyno zmienić swoje nastawienie- bo inaczej się wykończysz...
Pomyśl,że karmisz swoją rodzinę, bo ją kochasz- i to kochasz bardzo.... i nie ważne co ugotowałaś - ale ważne,że do tego co podajesz na talerzu dodajesz swoje SERCE - broń Boże nie POŚWIĘCENIE !!!!
Zobaczysz,że po pewnym czasie zacznie sprawiać Ci radość to- że coś komuś smakowało, ktoś pochwalił ( wymagaj od domowników pochwały - jeśli im smakowało!!!) a im bardziej będziesz z tego zadowolona - tym bardziej będzie im to smakowało - to już taka dziwna zależność ....Wciągaj innych do drobnych prac - razem to wydaje się lżejsze....
Zacznij od zup... one naprawdę są łatwe: Włoszczyzna, kawałek mięska( wołowina, lub drób) i to z jaka ma być ta zupka: ogórkowa- to ogórki kiszone, kapuśniak - to kapusta kiszona; cebulowa - to podsmażona cebulka; cukiniowa - to podsmażona na na maśle cukinia.... do barszczu i grzybowej nie musisz mięska dawać.... poza tym jak ugotujesz na dwa dni - to co drugi dzień masz wolne :)
Z czasem zaczniesz do tego dodawać drugie danie a potem deser...
Najgorzej to podejść do tego byka( gotowania) i mieć świadomość, że musisz go wziąć za rogi... .ale jeśli pomyślisz, że CHCESZ go pokonać ....to zupełnie inaczej patrzy się na problem
Powodzenia życzę - ja miałam tak samo jak Ty :) więc wiem o czym piszę
rozwiń

10 lat temu ~bs
  • Polityka prywatności