Odpowiadasz na:

Re: Kto ma problem z sasiadami???

Mam problem z sąsiadką. Przez 5 lat był absolutny spokój, ale niedawno inna sąsiadka wyjechała do USA i zostawiła mi klucze do jej mieszkania. Tamta pani mieszka pod nią i twierdzi, że nie ogrzewam... Mam problem z sąsiadką. Przez 5 lat był absolutny spokój, ale niedawno inna sąsiadka wyjechała do USA i zostawiła mi klucze do jej mieszkania. Tamta pani mieszka pod nią i twierdzi, że nie ogrzewam mieszkania sąsiadki, a przez to ona marznie. Udowadniałam jej, że piec jest włączony (grzeję na 19,lub 20 stopni), mieszkanie jest puste, więc trudno, żebym ogrzewała je na 25 stopni. Ona twierdzi, że przeze mnie marznie, złożyła skargę na mnie do spółdzielni... Wytłumaczyłam się, spółdzielnia przyznała mi rację. Sąsiadka nie zaprzestała nękania, wezwała policję, gdy przyszła do mnie 4 znajomych i rozmawialiśmy tylko, przy wyłączonym telewizorze, przy winku i sałatkach. Głośno nie było, zwykłe rozmowy i wiadomo, trochę się śmialiśmy. Policjanci nawet byli zdziwieni, tylko mnie pouczyli, bo nie było podstaw do mandatu. Jest mi przykro, bo konflikt rozpoczął sie od tego sezonu grzewczego, ja robię przysługę innej osobie opiekując się jej mieszkaniem a jeszcze mi się dostaje i mam wroga w człowieku... Teraz doniosła do Urzędu Skarbowego, że mamy z mężem za dobre samochody (ja nauczyciel, mąż dentysta)... znów musiałam się tłumaczyć, bo ten super samochód, którym jeździłam ponad miesiąc był zastępczym, bo ktoś mnie stuknął na parkingu... Ale ona tego nie wiedziała, i doniosła, że za szybko się wzbogacamy :) Co robić? Kocham to mieszkanie, to miejsce, nie chcę się wyprowadzać, ale boję sie, że zacznie nam niszczyć życie... jestem wychowawca nauczycielem i to naprawdę niekomfortowe, kiedy przychodzi do ciebie policja do domu... rozwiń

9 lat temu ~Avenue_84
  • Polityka prywatności