Odpowiadasz na:

Wątek już stary, ale widzę, że wciąż ktoś coś dopisuje :)

Ja miałam najpierw Electroluxa, głębokiego, po rodzicach, czyli używanego przez 4-osobową rodzinę. Był super, działał bez...
Wątek już stary, ale widzę, że wciąż ktoś coś dopisuje :)

Ja miałam najpierw Electroluxa, głębokiego, po rodzicach, czyli używanego przez 4-osobową rodzinę. Był super, działał bez napraw chyba ponad 10 lat. Jednak wraz z remontem domu zmieniłam koncepcję ;) Tzn. chciałam pozbyć się pralki z łazienki i wstawić ją do kotłownio-pralni. Potrzebowałam więc pralki typu "slim". Z wielkim żalem oddałam starego Electroluxa znajomej rodziców i kupiłam nową pralkę tej samej marki. dramat. po 1,5 roku używania przez 2 osoby, gdzie większość prań robię w 30 stopniach, przepaliła się grzałka. Pechowo dla firmy pralka była jeszcze na gwarancji, więc naprawili na swój koszt. Niestety po kolejnych 3 latach znowu coś padło, a koszt naprawy był na tyle wysoki, że postanowiłam pozbyć się badziewnego sprzętu "made in Ukraine" ;) Kupiłam Samsunga ecobubble, którego mam teraz już ok. 3,5 roku. Z plusów, przez cały ten czas nie miałam z nim żadnego problemu - poprzedni Electrolux często nie odwirowywał, kiedy pranie w bębnie źle się ułożyło. Musiałam wtedy wszystko wyciągać, ładnie porozkładać i zrestartować pralkę. Tutaj zero tego typu problemów. Częściej też musiałam go czyścić. Jeśli chodzi o minusy Samsunga, to w kołnierz wpadają drobniejsze elementy, czyli głównie skarpetki - problem wcześniej mi nie znany. Musiałam zaopatrzyć się w worki do prania, bo bez nich zawsze coś powędrowało do kołnierza. A! Nno i samo pranie. Odnoszę wrażenie, że Electrolux dużo gorzej prał - rzeczy z Samsunga wydają się być lepiej doprane i wypłukane, jednak jednocześnie dużo bardziej zniszczone. Czyli Electrolux był delikatniejszy, niestety kosztem czystości ;)

Ogólnie rzecz biorąc, nie jestem niezadowolona, ale polecić, też nie polecę ;)
rozwiń

4 lata temu ~ola
  • Polityka prywatności