Odpowiadasz na:

Moja suka jest wszystkożernym okazem zdrowia.
Kiedy trafiła do mnie prawie 3 lata temu, była chudą szprychą, Niesamowicie aktywną i żywotną.. a przy tym wszystkożerną.
Ma to swoje...
Moja suka jest wszystkożernym okazem zdrowia.
Kiedy trafiła do mnie prawie 3 lata temu, była chudą szprychą, Niesamowicie aktywną i żywotną.. a przy tym wszystkożerną.
Ma to swoje plusy i minusy... ale opowiem tylko o plusach :D
Ze dwa lata temu wypatroszyłem ją.
Po sterylizacji obawiałem się jej tycia. Ale nie.
Nabrała "kobiecych kształtów" troszkę, ale i tak każdy wet cmokał nad nią, jak się świetnie trzyma.
Z gotowców przerzuciłem się na śmieci i to, co jej ugotuję.
Na gotowcach tyła.
Oczywiście.. co jakiś czas zalicza puszki czy suchą karmę,ale głównie żyje na surowiźnie.
Podroby (serca, żołądki), surowe grzbiety z kurczaków (po obraniu ze skóry i tłuszczu).
Ale wcina też warzywka. Zarówno gotowane, jak i surowe, odpadowe (np. wytłoczyny z sokowyżymałki czy obierki z jabłek).
Jeśli jej coś gotuję, to z ryżem/kaszą/makaronem. I z bazy wywalam cały tłuszcz.
rozwiń

6 lat temu ~sa∂yl
  • Polityka prywatności