Odpowiadasz na:

Re: Kredyt we frankach.. Jak sobie radzić?

mam kredyt zaciagniety we frankach pod koniec 2008 i nie narzekam. placilam okolo 1500-1600 i place nadal . bank obniza ilosc frankow do splaty i zawsze mamy taka kwote . bylo kilka razy... mam kredyt zaciagniety we frankach pod koniec 2008 i nie narzekam. placilam okolo 1500-1600 i place nadal . bank obniza ilosc frankow do splaty i zawsze mamy taka kwote . bylo kilka razy doslownie ze nagle wzrastal wtedy rata byla wieksza ale to jednorazowo. w banku tlumaczono nam co robimy i jak bedzie wygladala splata .nie czuje sie pokrzywdzona. Dodatkowo WAZNa informacja. ..wiele osob w racie placi niby obowiazkowo ubepieczenie skorupy budynku ( sytuacje losowe) i nie sa to male pieniadze . ubepieczebie to jest bezplatne .co roku wystarczy dostaryczyc ze spoldzielni cesję bo kazda wspolnota ma ubepieczone swoje budynki od np. uderzenia samolotu i tp.my jako jedyni z znaszych znajomych nie placimy tego bo jest to za darmo. chciano nam wlepic w 2008 dodatlowo rocznie 3000 zl lecz powiadomiono ze mozmy uzyskac to ze spoldzielni za darmo.
podsumuwujac... jestem frankowiczka ktora doskonale wie co robilam czytalam dokladnie umowe i wiedzialam z czym sie to je. rata nie wzrosla znacznie wcale. wiec niewiem o co chodzi ! juz mnie denerwują ludzie na kazdym kroku wyzywajacy frankowiczow od matołów i td.
rozwiń

7 lat temu ~zadowoleni frankowicze
  • Polityka prywatności