Odpowiadasz na:

Re: w co nie powinien ubierac sie samiec alfa

>Ja na przykład mam zbyt wiele wątpliwości, aby tak śmiało i jednoznacznie oceniać rzeczywistość.

Jedno nie wyklucza drugiego. Choć może różnimy się tym, że Ty masz wątpliwości, a ja...
>Ja na przykład mam zbyt wiele wątpliwości, aby tak śmiało i jednoznacznie oceniać rzeczywistość.

Jedno nie wyklucza drugiego. Choć może różnimy się tym, że Ty masz wątpliwości, a ja wątpię. Ty pozostajesz w swoim stanie, a u mnie jest to w ciągłym ruchu: ciągle badam swoje poglądy, okazuje im brak wiary, szukam luk, błędów... a gdy wyrażam swoje zdanie, to przejawiam pełną wiarę w moje słowa.
Oczywiście nie jest to sto procent prawdy, w której nie ma miejsca na nic innego, ale jest to ten najistotniejszy element. Na wymienianie wszystkich zwyczajnie nie mam czasu (i nikt nie miałby ochoty tego czytać).

I tak też jest z tym altruizmem. Nigdy się z nim nie spotkałem. Spotkałem się za to z obnażoną interesownością lub czymś znacznie gorszym, np pewien bardzo nagradzany polski społecznik, który z nagród zrobił sobie ołtarzyk i chwalił się przed wszystkimi, jak wiele dobra czyni. Albo pewna słynna na cały świat zakonnica, która wierzyła, że cierpienie zbliża ludzi do Boga, więc stawiała na hospicja zamiast szpitale;)
Rozumiem drobne altruistyczne gesty, takie nieprzemyślane, ale "altruizm" przemyślany, to po prostu ukryta, egoistyczna korzyść.
rozwiń

7 lat temu Antyspołeczny
  • Polityka prywatności