Odpowiadasz na:

Re: amstaf , doberman albo twoje życie.WYBIERAJ

Nigdy nie napisałam czegoś takiego. Przynajmniej kilkadziesiąt razy podkreślałam, że Rottek musi mieć odpowiedzialnego właściciela, który będzie potrafił sobie z nim poradzić, a raczej go nie... Nigdy nie napisałam czegoś takiego. Przynajmniej kilkadziesiąt razy podkreślałam, że Rottek musi mieć odpowiedzialnego właściciela, który będzie potrafił sobie z nim poradzić, a raczej go nie zepsuje. To co pisałam w ostatnim poście było o "mojej" już wychowanej i nieźle wyszkolonej suce. Każdy inny Rottweiler to inny przypadek, lecz żaden nie będzie "złym psem" sam z siebie, bo z niego dopiero można zrobić "złego psa" poprzez niedopowiednie, nieodpowiedzialne i niekonsekwentne wychowanie. Napewno trudniej wychować Rottka od Labka, ale absolutnie Rottek nie jest żadną maszynką do zabijania! Żaden pies nie jest zły, lecz wiele ludzi tak...

Wychowanie jakiegokolwiek psa nie jest łatwe, to ciężka lecz przyjemna i satysfakcjonująca praca. Nie namawiam nikogo na zakup Rottweilera, a tymbardziej przypadkowych osób. Nie życzę żadnej rasie, aby stała się kiedyś tak popularna jak niegdyś Rottweiler, a obecnie Amstaf. Nie chcę tu kłamać, piszę prawdę o psach tych ras. Nie chcę, aby osoby czytające ten temat przechodziły koło Rottka/AST-a ze strachem, myśląc o nim "to ten morderca". Psy na to nie zasługują, wierzcie mi.

I proszę, nie przytaczaj mi słów, których nigdy w swoim życiu nie wypowiedziałam.
rozwiń

19 lat temu LejDusia
  • Polityka prywatności