Re: słodycze
Vil-lette, jo one z Kociniakiem były. Machnąłem się o parę latek.
Maleńka, ja nie potafię piec.Ja jestem ten od dźwigania, tachania i zabijania karpia. Taka moja rola przed świętami.
...
Vil-lette, jo one z Kociniakiem były. Machnąłem się o parę latek.
Maleńka, ja nie potafię piec.Ja jestem ten od dźwigania, tachania i zabijania karpia. Taka moja rola przed świętami.
Właśnie doszedłem do wniosku że mnie na święta wystarczyłby kurczak z rożna, karkówa, pierogi i browar ;)
rozwiń
7 lat temu
~miszcz miszczów