Ty, ale przecież o to chodzi, żeby umieć wytworzyć w tej przestrzeni publicznej "własne obszary niczyje" jak nazywała to Osiecka.
co to za różnica czy zaglądają, czy nie.
Vi sama sobie...
Ty, ale przecież o to chodzi, żeby umieć wytworzyć w tej przestrzeni publicznej "własne obszary niczyje" jak nazywała to Osiecka.
co to za różnica czy zaglądają, czy nie.
Vi sama sobie podniesie temat jak ją natchnie. a jak nie, to niech się wątek hibernuje.
https://www.youtube.com/watch?v=c25d32qoh-I
rozwiń
6 lat temu
sundog