Odpowiadasz na:

Praktycznie ciągle jestem jakby na bólu, nie fizycznym, ale psychologicznym. Totalne osamotnienie, brak wsparcia otoczenia.
To tak, jakbym został ranny i skręcał się bez pomocy lekarskiej. I...
Praktycznie ciągle jestem jakby na bólu, nie fizycznym, ale psychologicznym. Totalne osamotnienie, brak wsparcia otoczenia.
To tak, jakbym został ranny i skręcał się bez pomocy lekarskiej. I to trwa latami.
Plus różne inne problemy, o których już pisałem. Wszystko to splątane i skoncentrowane na mnie.
Myślę, że już od bardzo dawna jestem poniżej poziomu, na którym w ogóle opłaca się istnieć. A jednak funkcjonuję, jakby okaleczony, nawet dość często śmieję się, bo taki mam charakter. Bo jest to też trochę absurdalne w swoim natłoku różnych ataków i nieszczęść.
rozwiń

6 lat temu ~top vip
  • Polityka prywatności