Odpowiadasz na:

Badałem tę sytuację latami. Jest ustawiona na umęczenie, z którego nie można się wydostać. Gwałtowniejsze ruchy to rzucenie się na druty. Długotrwałe umęczenie psychiczne, szantażowanie członków... Badałem tę sytuację latami. Jest ustawiona na umęczenie, z którego nie można się wydostać. Gwałtowniejsze ruchy to rzucenie się na druty. Długotrwałe umęczenie psychiczne, szantażowanie członków rodziny. Któryś z negatywnych czynników w końcu wcześniej czy później ciągnie cię w dół. Nie wiadomo, czy w ogóle warto się męczyć. Przy tym pamięta się tylko rzeczy raczej pozytywne.
Widzę, że zadziałaliście odruchowo: jestem atakowany, więc reaguję atakiem. Dlaczego więc Vi tak sobie ponadprzeciętnie radzi, skoro się zbuntowała?
Ja próbowałem innej drogi, ewolucyjnych zmian, dogadywania się, co nic nie dało.
rozwiń

6 lat temu ~top vip
  • Polityka prywatności